Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
87.81 km 0.00 km teren
03:42 h 23.73 km/h:
Maks. pr.:68.35 km/h
Temperatura:
HR max:174 ( 88%)
HR avg:129 ( 65%)
Podjazdy:1640 m
Kalorie: 2218 kcal

Przecierka-Czerna Hora

Niedziela, 24 lipca 2011 · dodano: 24.07.2011 | Komentarze 2

Po wyczerpującym wczorajszym wypadzie, dziś przecierka na Czerną Horę. Start ok godziny 10 z Lubawki w kierunku Okraju. Razem z Grześkiem ruszyliśmy spokojnie, bez szaleńst bo dziś chcieliśmy zrobić taki etap spokoju. Dojazd na przełęcz zajął nam godzinę i siedem minut. Po ładnym poranku, pogoda zaczęła się trochę pogarszać. 4 km przed wjechaniem na szczyt przełęczy troche popadało ale na szczęście to było wszystko tego dnia. Zjazd w kierunku Mladych Buków to już odrobina szaleństwa bo prędkość dochodziła do 65km/h a ta mimo wiatru było naprawdę spora. Podczas zjazdu mieliśmy nieprzyjemne zdażenie które mogło się dla nas skończyć tragicznie. Wyprzedzał nas mercedes na niemieckich numerach. Po paru chwilach zdążył od nas odjechać więc dalej ciągnęliśmy szybko w dół. Niestety ten sam samochód postanowił przy pierwszej lepszej okazji zawrócić i na nasze szczęście zrobił to w bardzo złym momencie. Znalazł kawałek bocznego miejsca, zaraz za zakrętem, przy rzece i nie patrząc do góry, że może coś zjeżdzać wyjechał na drogę. Na liczniku mieliśmy 65km/h o ile pamiętam...w ostatniej chwili "łoś" nas zauważył i zmieściliśmy się miedzy nim a skałą. Sytuacja była bardzo zła bo gdyby wyjechał całkiem...Niestety to jest duża nauczka i przestroga że trzeba cholernie uważać na takich zjazdach jak ten bo "łosi" na drogach nie brakuje. Dalsza część drogi wciąż w dół aż dojeżdzamy do właściwego skrętu na Janskie Laznie. Nowo polozony asfalt cieszy nas niezmiernie. Od tego skrętu do samego sczytu Czernej Hory drowa wiedzie do góry. Staramy się trzymać tempo 15-16km/h. Idzie nieźle ale jak wspomniałem na początku dziś się oszczędzaliśmy:) Podjazd pod Czerną Horę dłużył się niemiłosiernie. Z początku wznosi się on swobodnie ale ostatnie kilometry to już konkretne nachylenia. Moja prędkość na najtrudniejszym odcinku oscylowała przy 8km/h. Poniżej nie zszedłem ale i więcej jak 8 nie pociągłem bo i po co:) Zresztą byłoby ciężko także koncówa bardzo trudna i nawet podnosiło koło. Na szczycie kilka fotek bo widok jest przedni na całą panoramę okolicznych czeskich miejscowośći. Długo jednak nie odpoczywaliśmy, gdyż zalani potem przy wietrze, odczuwaliśmy duży chłód. Zjazd w początkowych fazach też nie należał to najfajniejszych ale im niżej tym cieplej. W jednym miejscu zrobiliśmy jeszcze fotki bo trudno się nie nadziwić panoramie jaka ukazuje się w paśmie wyciętych drzew i ciągnącego się z oddali wyciągu. Dużo turystów na drodze, trochę spowalniało nasz zjazd. Od razu przestrzegam wszystkich przed tym zjazdem bo prędkości tu można wykręcić cholernie duże ale ryzyko wypadku jest tak samo duże. Po dojechaniu do Janskich Lazni dalej kierujemy się w prawo na Trutnov. Mamy teraz trochę odmiany, bo trasa wiedzie bezkompromisowo prosto przez pare kilometrów. Trzymamy 42km/h więc jest dobrze. Przed nami jednak Babi a jak Babi to i górki. Szanujemy tempo i od skaju Trutnova na sam szczyt przy bunkrach dojeżdzamy przyzwoicie i razem co ważne. Dalej kolejny zjazd w kierunku Zaclerza. Tu ponownie przypadek z samochodem ale tym razem pepik który włancza się do głównej. "Łoś" nas widzi ale nie zdaje sobie sprawy że prędkość roweru w takich miejsach jest czasami większa jak samochodu. Wyczułem że coś się kręci i nieco zwolniłem. Oczywisciscie pepik włączył się do głownej ale dostał od nas sporo gestów i słów. Zaclerz-Lubawka przelatujemy bardzo szybko, tempo konkretne i meta. Dwa dni ostrej i konkretnej jazdy na pewno nie poszły na marne. Mam nadzieje że będą jeszcze okazje do wspólnych treningów bo tego mi najbardziej brakuje...

Dystans: 87.81km
Czas: 3:42:43
AVG: 23.65
MAX SPEED: 68.35
KCAL: 2218
MAX HRT: 174
AVH HRT: 129
STREFY%: HEALTH 43%,FITNESS 12%,POWER 1%

MAPKA:




Kategoria ''1-100km''



Komentarze
krzywy
| 17:24 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj Czytałem na jednym z twoich wpisów o zamiarach zdobycia Czernej Hory. Miałbyś konkretny i mocny etap ale i tak ten co zrobiłeś był wymagający. Jak nie ma pogody to się nie poszaleje co zrobić. Może jednak w tym roku uda ci się tu przyjechać :)
Virenque
| 13:06 poniedziałek, 25 lipca 2011 | linkuj W tym roku jak byłem w Karkonoszach miałem plan wjechać na Cerną Horę przez Karkonoską i Vrchlabi, a potem wracać przez Okraj. Niestety paskudna pogoda nakazała mi po zjeździe z Karkonoskiej jazdę przez Harrachov i Jakuszyce do Szklarskiej :/
A cały czas ten podjazd za mną chodzi... Może za rok :)
pzdr
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iejlu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]