Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

..::Zawody 2015::..

Dystans całkowity:520.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Suma podjazdów:9242 m
Suma kalorii:17879 kcal
Liczba aktywności:9
Średnio na aktywność:57.86 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
59.50 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1707 m
Kalorie: 2458 kcal

Klasyk Karkonoski 2015

Niedziela, 13 września 2015 · dodano: 16.09.2015 | Komentarze 2

Ostatnie zawody w tym roku. W pierwszej edycji wylądowałem w kraksie więc pech, w drugiej edycji defekt...więc pech, ale w trzeciej już dojechałem spokojnie do mety i jestem zadowolony :) Trasa wymagająca, konkurencja bardzo silna a poziom organizacyjny na bardo dobry. Wraz ze mną z Ostrego Koła pojawił się Dominik oraz Marek.
Open: 20/103
Kategoria m3: 12/38
Pełne wyniki znajdują się tu


Dane wyjazdu:
74.60 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1787 m
Kalorie: 2773 kcal

Górskie Mistrzostwa Polski Masters i Amatorów - 2015

Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 24.08.2015 | Komentarze 2

Mineło kilka dni od zawodów więc nie będe się rozpisywał szczegółowo. 
Amator "2" - 3 miejsce :) Pierwsze z zeszłego roku nie obronione ale i tak jestem happy. Tego dnia konkurencja bardzo silna, było z kim walczyć i to jest najfajniejsze. Od początku starałem się trzymać blisko przodu aby zareagować na ewentualne skoki. Na 3 rundy przed koncem zareagowalem dobrze, ale w kolejnej rundzie już poszło kiepsko i nie odpowiedziałem. Dobre zawody, ciepło i fajna atmosfera. Polecam wszystkim którzy nie boją się rywalizacji i chcą się sprawdzić na trudnej trasie. 
Wyniki (niestety jak to bywa w tych zawodach, czasy są pomylone ale różnice pomiędzy zawodnikami już ok):
http://godlewski-sport.cba.pl/szosa/2015/20150815...



Dane wyjazdu:
95.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1227 m
Kalorie: 2927 kcal

KRAKONOŠŮV CYKLOMARATON 2015

Sobota, 1 sierpnia 2015 · dodano: 03.08.2015 | Komentarze 3

Druga edycja Karkonosza za mną. Wyścig który jest moim obowiązkiem w kalendarzu odbył się jak i w roku ubiegłym w pierwszą sobotę sierpnia. Tegoroczna edycja podzielona została na dwa dystanse. Z jednej strony ok, bo kto nie czuje się na siłach aby rywalizować na tej kozackiej 140-tce ma do wyboru krótszą 95 w której również nie brakuje górek. Jako że rok 2015 mam dużo słabszy pod wzgledem przygotowania tak więc od początku nastawiałem się na wersję 95 która spokojnie mi wystarcza. Na starcie sporo Polaków, w tym grono Ostrego Koła w składzie-Fredek, Andrzej, Maciek i ja. Reszta kolegów zapewnia że wystartuje w przyszłorocznej edycji więc już robi się ciekawie:) Prócz nas zawitał standardowo Paweł i Ariel a więc grupka Jeleniogórska.

Przechodząc do samego sedna a więc zawodów-start ostry i szybki plan aby przemieścić się w miare możliwości jak najbliżej przodu. Do podjazdu we Vlcicach jest dobrze, bo mam czoło peletonu w zasięgu. Tempo czołówki jednak bardzo mocne i nie na mnie takie harce choć...wiele nie brakowało a zaczepiłbym się znimi. Potem to już oczekiwanie na jakąs mocniejszą grupkę z tyłu a takowa pojawia się u podnóży wzgórza stachelberg. Od teraz jade m.in z Pawłem Burym i Romkiem Smoleńskim a to już wróży dobrą jazdę po zmianach. Razem z nami 4 Czechów i muszę przyznać grupa ta solidnie pracuje aż do Okraju. Tu w połowie podjazdu Paweł leci pięknie wraz z numerem 400 a ja i Romek odpuszczamy. Mam przekonanie, że na zjeździe ich dojdziemy i tak się staje choć łapiemy tylko Pawła.

Od rozwidlenia dróg gdzie dzielą się dystanse pracuje nas 5 (3 Polaków i 2 Czechów). Dobra współpraca i lecimy przed siebie choć wiatr nie ułatwia zadania. Dojezdzamy do pola golfowego, tu pierwszy atak...a właściwie ukąszenie-dziabła mnie osa w brodę:) Dobra, jedziemy dalej a tu zjazd, dobrze mi znany, techniczny. Zostaje na nim Paweł ale na płaskim grzecznie czekamy na kolege bo kolektyw to kolektyw. Na koniec pozostaje nam dojazd do Trutnowa. Zmiany lecą jeszcze przez chwile ale od ostatniego podjazdu przed rondem czarowanie. Pierwszy skacze Romek, za nim 401 a potem ja. Paweł i 410 zostają ale są blisko. Zjazd robi swoje-kto nie ryzykuje ten nie wygrywa więc ostateczny wynik jest taki: 401,410, Romek, ja i Paweł. Tak więc Czesi nas ograli ale to dobre chłopaki więc w pełni im się to należało.

Ostatecznie zajmuje 10 miejsce, jak dla mnie super, więc co mógłbym dodać więcej....no może fajnie gdybym miał dziś nogę pod Okraj bo może wtedy zabrałbym się i ja z nr 400 a potem kto wie. Gdybanie zostawiam innym, więc podsumowuje-zawody super, za rok powracam, chyba tym razem bedę próbował 140 o ile ten wariant się utrzyma. Aha, na naszym dystansie wygrał Tomek Łukawski, co cieszy podwójnie bo ograć Czechów na ich terenie to już jest coś mega dobrego. Jeszcze raz gratuluje. Pozostali koledzy z Ostrego mogą również być zadowoleni. Progress widać a wierzę że będzie jeszcze lepiej. Ostre Koło do boju!

krzywy z córeczką w towarzystwie trutnowskich kotów ;)





Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:864 m
Kalorie: 2447 kcal

Szklarski Klasyk 2015

Niedziela, 12 lipca 2015 · dodano: 13.07.2015 | Komentarze 1

Po serii czeskich wyścigów przyszła pora na krajowe podwórko-tym razem w rozkładzie Szklarski Klasyk a więc ciekawie zapowiadający się wyścig ze startu wspólnego organizowany w Szklarskiej Porębie. Na starcie pojawiło się mnóstwo kolarzy, sporo ciekawych nazwisk więc było z kim się mierzyć. Na starcie pojawiłem się w raz ze swoją nieformalną grupą Ostre Koło. Tego dnia nie było liczniejszej więc fajnie wyróżnialiśmy się w peletonie:)

Trasa zawodów świetnie zabezpieczona, gorzej z zachowaniem niektórych kolarzy w peletonie ale u nas to standard-polecam jak zawsze Czechy, bo od nich możemy się tylko uczyć kultury na szosie.
Zawody zakończyłem z dobrym wynikiem plasując się na 21 pozycji w generalce i jako 15 w kategorii wiekowej, tak więc jestem zadowolony bo i nogi spokojnie dawały radę. Trochę szkoda że finisz odbywał się praktycznie na zjeździe ale z drugiej strony każdy mógł sobie wypracować pozycje wcześniej.
Pora powoli przygotowywać się do najtrudniejszego wyścigu w sezonie czyli Krkonosuv Cyklomaraton.

Wyniki
Miejsce open: 21/241
Miejsce kategoria M3: 15/90


Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:367 m
Kalorie: 938 kcal
Rower:

Szczepanów-Raszów-Kamienna Góra-Lubawka

Czwartek, 2 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0



Dane wyjazdu:
40.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:470 m
Kalorie: 1321 kcal
Rower:

Broumovsky okruh 2015

Środa, 1 lipca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 2

Memoriał Premy Vita zawitał tym razem (po raz ostatni w tym roku) do Broumova. Była to finałowa edycja która składa się z tech wyścigów (Teplice,Police,Broumov). Etap dzisiejszy chyba najbardziej mi odpowiadał z racji ukształtowania terenu. Najpoważniejsza trudność dnia była na ostatnich 5km natomiast pierwsze akcje ucieczkowe zaczeły się na 23km. Nim to jednak nastąpiło do pokonania mieliśmy trase lekko pagórkowatą, nie rzadko wąskimi ścieżkami. Tempo było mocno nakręcane ale każda ewentualna próba odjechania niemal od razu konczyla sie skasowaniem.

Jak wspomniałem wcześniej, pierwszy poważny atak zaczał się na 23km w Tłumaczowie. Na atak zdecydował się kolarz Loko Trutnov Javurek a za nim 3 najsilniejszych "graczy" tego memoriału. Ja znajdowałem się nieco z tyłu i miałem niestety małe szanse aby dojechać do tej grupy choć próby były. Moja grupa która utworzyła się po tym ataku liczyła 8 osób. Czołowi kolarze byli w zasięgu wzroku ale niestety to jedyne pocieszenie gdyż tego dnia okazali się zbyt silni do doścignięcia. Z grupy pościgowej co jakiś czas ktoś odpadał aż dojechaliśmy do Pivovaru Broumov skąd zaczeło się ostateczne ściganie. Tu nastąpił kolejny atak w którym znalazł się kolarz Pitrs Bikes, Loko Trutnov oraz numer 2 z Sokola Nove Mesto. Za chwile dołączył drugi z Nove Masto - notabene obaj byli moimi konkurentami w generalce. Jeszcze nie zdazylismy sie dobrze rozpedzic a kolarz z Loko i Pitrs zdecydowali sie na kolejny atak. Pozostaliśmy więc we 4 a dobra jazda po zmianach pozwoliła na wiarę w przyzwoity końcowy wynik.

Najgorsze jednak przed nami, bo największe nachylenia czekają w końcówce. Trasy tej wcześniej nie znałem i trudno mi było zorientować się gdzie znajduje się meta. Kręciliśmy jednak do przodu, co raz mocniej i tutaj tym razem ja odpadłem. Do mety był bodajże kilometr, może ciut więcej i na atak zdecydował się Drejsl. Chwile pociągnął z nim kolarz Sokola ale i on w końcu odpadł. Samotnie dojechałem do mety i wydaje się (nie mam jeszcze wyników) że ukończyłem te zawody na 7 pozycji.

Bardzo dobra przecierka przed kolejnymi startami. Zawsze podkreślam, jak się ścigać to z kozakami a tu w Czechach ich nie brakowało. Za rok na pewno powrócę do startów w tym memoriale i polecam go każdemu kto chce poczuć prawdziwy smak kolarstwa :)

Finisz:



Dane wyjazdu:
39.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:779 m
Kalorie: 1460 kcal
Rower:

Policky Okruh 2015

Środa, 17 czerwca 2015 · dodano: 22.06.2015 | Komentarze 0

Policky Okruh jest kolejnym wyścigiem memoriału Premy Vita.
Tym razem kolarze zjechali się do Polic nad Metują gdzie umiejscowiono start 40km etapu. Tradycyjnie od samego początku poszło mocne tempo, topowa czołówka odjechała na pierwszym wzniesieniu w kierunku miejscowości Bely. Ja wraz z Michałem Makowskim ze Szklarskiej Poręby ruszyliśmy w pościgu za kolarzami ale o czołówce musieliśmy niestety zapomnieć. Nasza grupka pościgowa liczyła 7 kolarzy. Od wspomnianego Bely jechaliśmy w bardzo szybkim tempie w kierunku miejscowości Nizka Srbska by następnie dojechać do drugiej trudności dnia czyli podjazdu pod Bezdekov (1,3km o średnim nachyleniu 6%). Tu na prowadzenie wyszedł Michał Makowski który próbował narzucić bardzo mocne tempo. Usiadłem mu na koło pamiętając jego ostatnie harce pod Zachełmie. Początkowo Czescy kolarze byli nieco zaskoczeni tym atakiem ale chwile potem ruszyli w naszym kierunku i doskoczyli.
Nie trzeba było długo czekać kiedy sami poprawili ten atak. Udało mi się utrzymać ich tempo ale niestety Michał został z tyłu i do końca wyścigu już się nie widzieliśmy.

Moja grupka od tej pory liczyła 4 kolarzy. Tempo bardzo mocne, a ja zastanawiałem się czy dam radę utrzymać się z nimi pod Bely podczas drugiej rundy. Było ciężko ale najgorszy moment udalo sie przetrwać. Chwile potem do samotnej ucieczki ruszył nr 95 czyli Ondrej Penc. Na nic to się zdało bo jeszcze przed Bezdekovem go doszliśmy. Zgodna współpraca po zmianach i wkoncu dojezdzamy ponownie do wspomnianego wcześniej podjazdu pod Bezdekov. Tu już lekko nie było, bo Mira Hornych (nr 95) narzucił bardzo mocne tempo chcac zgubic pozostałych kolarzy. W najtrudniejszym momencie podjazdu niestety miałem dużo problemów aby to przetrzymać i odpadłem ale mając ich cały czas w zasięgu wzroku. Tak mocne tempo utrzymał jedynie Stepan Stolfa (nr 35) i wraz z kolega odjechał na kilkanaście metrów.Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Na wypłaszczeniu dojechałem do kolarza z Cyklo Tony i wspolnymi siłami dogoniliśmy uciekającą dwójkę. Chyba się trochę zdziwili tym faktem bo więcej prób ucieczkowych nie było. Przed nami pozostało jeszcez 6km do mety. Więcej tu było czarowania niż jakiejś współpracy ale w końcu dojechaliśmy do ostatniego-finałowego podjazdu dnia czyli Hvezdy. Pogratulowałem dobrej jazdy Hornychovi bo zdecydowanie zasluzyl na wysokie miejsce. Co do podjazdu to ma on 1,2km o srędnim nachyleniu 9%. Od razu na samym jego początku zaatakował wspomniany przed chwilą kolarz ale nie pozostałem mu dłużny i dołączyłem. Nie wytrzymała tego tempa pozostała dwójka i w ten sposób każdy jechał swoim tempem. Ostatecznie z naszej czteroosobowej grupki wjechałem jako drugi.

Wyniki znajdują się tu.
Zdjęcia można obejrzeć na blogu mojego teamowego kolegi Dominika Bukowskiego.




Dane wyjazdu:
39.10 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:781 m
Kalorie: 1391 kcal
Rower:

Teplicki Okruh 2015

Środa, 3 czerwca 2015 · dodano: 04.06.2015 | Komentarze 5

Pierwotnie wyścig miał się rozpocząć w Teplicach nad Metują ale ze względu na remont drogi w Adrspachu start ostry nastąpił dopiero za tą drugą miejscowością. Od razu poszło mocne tempo bo droga prowadziła lekko pod górę. Dalsza częśc trasy to jednak płaski odcinek i grupy ponownie się połączyły. Jak zakładałem wcześniej, pierwsza selekcja mogła nastąpić w miejscowości Jivka i tak też się stało. Wówczas do ataku ruszyli najmocniejsi tego dnia i tu zdecydowanie grupa się przerzedziła. Jako że zależało mi na pilnowaniu czoła peletonu za wszelką cenę chciałem się z nimi utrzymac.
Było ciężko ale się udało, a wraz ze mną w grupie ucieczkowej znalazł się Kuba Działoszyński. Kolejny podjazd rozpoczął się w miejscowości Radvanice ale ten był stosunkowo krótki i grupa się nie porwała. Najgorsze było jednak przed nami a mianowicie w miejscowości Chvalec.
Na kolarzy czekał bardzo wymagający podjazd na przełęcz Zavora. Podjazd miał 2km ze średnim nachyleniem 7%. Już na samym jego początku poszło bardzo mocne tempo które niestety dla mnie i Kuby okazało się zbyt mocne. Jechaliśmy więc równo swoje ale strata do czołowej grupy wynosiła 15 sekund. Niestety na zjeździe nie byliśmy w stanie już ich dojść i jadąc po zmianach czekaliśmy na kolejną goniącą nas grupkę. Tu tempo już nie tak mordercze ale i tak na tyle silne że Chvalec nas podzielił i każdy wjechał niemal z osobna.

Bardzo fajny wyścig, może nie za piękny pod względem organizacyjnym ale sportowo najwyższy top więc było z kim walczyć:) Niebawem kolejny Okruch tym razem w Policach nad Metują.

Trasa podana od startu ostrego w Adrspach. 
Tutaj znajdziecie filmik wykonany przez dwóch naszych kolegów z ostrego koła - Dominika i Macka którzy akurat tego dnia nie mogli wystartować. Dzięki koledzy!
Wyniki zaś można znaleźć tu.





Dane wyjazdu:
63.40 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1260 m
Kalorie: 2164 kcal
Rower:

Ogólnopolski Wyścig dla Amatorów-VISEGRAD 4 Bicycle Race

Niedziela, 17 maja 2015 · dodano: 18.05.2015 | Komentarze 7

Pierwsze zawody w tym roku które paradoksalnie nie były w ogóle w planie gdyż dowiedziałem się o nich na kilka dni przed godziną zero. Na całe szczęście w nogach swoje miałem więc mogłem spokojnie podjąć walkę na trasie z bardzo liczną grupą kolarzy z całej Polski.
Na lini startu spotkałem kilka znajomych twarzy ze stravy więc było fajnie zamienić słowo a później pościągać się na tej ciekawej trasie.
Start ostry ruszył z okolic Hotelu Mercury w Jeleniej Górze. Tempo niezle ale myślałem że będzie gorzej. Kilka razy zrobiło się gorąco za sprawą "kołyszących" się kolarzy a każdy wie co to oznacza w peletonie. Tak jak myślałem pierwszy ogień zaczął się po minięciu ronda w Miłkowie. Potem było już tylko mocniej więc komu zależało na czołowych lokatach, musiał trzymać się czuba. Ja byłem z przodu ale nie na tyle żeby zaczepić się z topową gwardią - na szczęście zresztą. Wjeżdżałem dość mocno  i po 38 minutach od startu w Jeleniej, zameldowałem się na Orlinku. Tam zjadłem pierwszego żelka i trochę przeoczyłem grupkę która odjechała mi na zjeździe. Ten błąd jakże koszmarny kosztował mnie bardzo wiele. Goniłem ich aż do zjazdu przy zbiorniku przez co mocno się wypompowałem.
Niestety długo się nie nacieszyłem grupą. Pod Zachełmie Michał Makowski narzucił mocne tempo i niestety pośród 6 kolarzy z naszej grupy dwójka odpadła (w tym ja). Zjazd do Przesieki dodatkowo przerzedził grupę i od tego miejsca jechałem samotnie. Usilnie próbowałem dojść kolarza który odpadł z grupy Michała ale bezskutecznie. 20 km, tyle musiałem jechać samotnie żeby dojechała do mnie grupa pościgowa. Łyknęli mnie tuż za Staniszowem, na 5km przed metą...Na szczęście utrzymałem się z nimi i suma sumarum zakończyłem wyścig na 43 miejscu. Dzisiejszy ścig to bardzo dobre przetarcie przed kolejnymi startami, a najbliższe zawody w których zamierzam wziąć udział to Teplicki Okruh który odbędzie się 03.06 w Czechach. 

Wyniki są tutaj
Miejsce:
open: 43/120
kategoria m3: 19/44