Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
52.47 km 0.00 km teren
02:00 h 26.23 km/h:
Maks. pr.:61.56 km/h
Temperatura:
HR max:179 ( 90%)
HR avg:147 ( 74%)
Podjazdy:1080 m
Kalorie: 1702 kcal

Okraj-Jelenka

Poniedziałek, 19 września 2011 · dodano: 19.09.2011 | Komentarze 4

------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli jest ktoś, kto wątpi w nagłe przyjście jesieni to zapraszam w Sudety bo u nas już jest i chyba zawitała na dobre. Spontanicznie zorganizowany wypad na Okraj i do Jelenki przypadł dziś późną porą bo o 16:45. Jeden telefon do Pawła, trasa zatwierdzona i heja w drogę. Zrobiłem sobie dojazd do rozdroża na Okraj w iście mocnym tempie. Na poszczególnych punktach kontrolnych uzyskałem czasy 1-6:13, 2-19:03, 3-27:30, 4-39:26. Na rozdrożu witam się z Pawłem i dalej wspinamy się razem. Dziś ogólnie wiatr nie przeszadzał co jedynie poczuć go mogliśmy na Przełęczy bo tam często występuje. Nie było też za ciepło, bo według termometra Pawłledwie 10 stopni a na samym Okraju było jeszcze zimniej. Po wjechaniu na szczyt od razu krótki zjazd po stronie czeskiej i kolejna wspinacza, już pod właściwy cel trasy czyli Jelenke. Oj daje ona w kośc i to równo, obaj stwierdziliśmy że trzyma cholernie mocno, a w trzech miejscach nachylenie spokojnie przekracza 20%. Zrobiłem nawet filmik z ostatniego podjazdu ale nic on nie odda tego co real pozwala doświadczyć. Przyznam się że czuje duży respekt gdy mam zjeżdzać z tej góry ale na szczęście żywej duszy o tej porze już nie uświadczysz, poza dwiema sarnami które czaiły się blisko drogi. Po wjechaniu drugi raz na Okraj trzeba było szybko gnać do domu bo robiło się ciemno a jazda w takich warunkach W lesie to cholernie niebezpieczna przygoda. Pod Szczepanowem przez drogę przeleciała mi sarna, całe szczęście że było pod górę bo inaczej ten wpis nazwałbym tańczący z sarnami:) Fajnie, że udało nam się wyruszyć. Po nocnych i popołudniowych opadach deszczu nie sądziłem że coś uda się dziś pokręcić. Dziękówka dla Pawła za ekstra wypad.

Dystans: 52.47
Czas: 02:00:52 min
AVG: 26.05
MAX SPEED: 61.56
KCAL: 1702
MAX HRT: 179
AVH HRT: 147
STREFY%: HEALTH 22%,FITNESS 53%,POWER 8%

MAPKA:



Kategoria ''1-100km''



Komentarze
Rafał | 15:24 piątek, 23 września 2011 | linkuj Witam ponownie, prawdopodobnie na niedzielę planuję sobie przejechać tego "czeskiego zoncolana" bo niedawno dojechałem tam do najwyższego punktu ale - że tak powiem "od góry". Pełną pętelkę to już bym wolał sobie z kimś przejechać...Podam maila to może się jakoś "zjedziemy": krzemien1984@o2.pl

krzywy
| 17:24 czwartek, 22 września 2011 | linkuj Witam Rafale:) Fajnie że spróbowałeś powalczyć pod Jelenkę i wierzę, że dasz sobie radę przy następnym podejściu aczkolwiek te 24 z tyłu może stanowić bardzo duży problem. Nie próbowałem podjeżdżać na takim przełożeniu- u siebie zastosowałem 39-27 i było ciężko. Mógłbym wbić wyżej ale do 24 chyba bym nie zszedł:) Muszę to zweryfikować niebawem. Te miejsce o którym piszesz faktycznie jest nie dość że bardzo strome i trzyma, to odkąd tu podjeżdżam zawsze mokre. Końcówka tego podjazdu jest tak samo ciężka od "mostku"jak nie bardziej. Po rowerze mogę cie nie kojarzyć ale dzień przed czasówką w Kowarach śmigałem z kolegą po Czarnowie i mijaliśmy kolarza, podejrzewam że to mogłeś być ty:) Możemy się ugadać na spokojny trening gdziekolwiek, daj mi tylko znać na tym blogu lub na gg: 7174701 p.s. dzięki za miłe słowa odnośnie bloga. Na pewno wpisów w nim nie zabraknie:)
Rafał | 15:44 czwartek, 22 września 2011 | linkuj Witam, dziś próbowałem podjechać jelenkę ale że dysponuję najniższym przełożeniem 39/24 to po minięciu tego mostku (zaraz po skrzyżowaniu dróg w lesie) myślałem, że się przewrócę jak się nie wypnę z pedałów!!!. Inna sprawa to śliska nawierzchnia i koło buksowało. Tak więc chciałem zapytać czy jak się nie ma 27 z tyłu jest sens się tam pchać ? W sumie po Czarnowie śmigam i rędzińską też na 24 z tyłu zaliczam ale ta ścianka do jelenki trochę mnie już martwi...

P.S. Świetny blog czytam codziennie, być może sie nawet mijamy na trasie. Czarno-czerwona merida to ja.
Virenque
| 09:00 czwartek, 22 września 2011 | linkuj Muszę przy najbliższej okazji sprawdzić tą Jelenkę :) Ale z taką nazwą to co się dziwisz że są sarny ? hehehehe
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa podcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]