Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
106.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1790 m
Kalorie: kcal

Treningowo w Podgórzynie z Virenque

Środa, 2 maja 2012 · dodano: 02.05.2012 | Komentarze 2

Kolejny dzień z piekiełkiem w tle czyli skwar z nieba. Choć wczoraj w Lubawce poszła ostra pompa deszczu to nie trwała jednak długo. Na trening wybrałem się tuż przed 9 a ugadany byłem z Viranque w Podgórzynie koło stacji na godzinę 10. Musiałem więc jechać w miare szybko i tak do rozdroża na Okraj dojechałem w równe 40 minut a koło stacji paliw w umówionym punkcie stawiłem się tuż po 10. Okazja do wspólnego aczkolowiek w miare spokojnego treningu z nizinnym pogromcą zdarza się rzadko:) Była więc okazja przetrzeć tutejsze górki i trochę pogadać. Pech nie ominął Viranque na podjeździe w kierunku Borowic bo trafił się kapeć ale pozostałą część trasy na szczęście zaliczyliśmy bez kłopotu. Mikołaj miał okazje potrenować kilka tempówek więc mogłem sobie popatrzeć jak mi odjeżdża;) Tak było do podnóża Przełęczy Karkonoskiej gdzie czekał na nas już zjazd, w kierunku Przesieki i Podgórzyna. Stamtąd ponownie polecieliśmy koło zbiornika i w prawo na Sosnówkę a dalej w górę i tak aż do Karpacza. Nieopodal kościółka Wang pożengaliśmy się i każdy udał się w swoją stronę. Karpacz o tej porze nie należy do przyjemnych miejsc gdyż trzeba się trochę przeciskać pomiędzy dużą ilością samochodów. Nie było tragedii, nie mniej jednak ktoś o rejestracji KR użył spryskiwacza w moim kierunku więc nie ma co komentować takiego zachowania tych ludzi. Będąc już w Kowarach zastanawiałem się dosłownie przez chwile czy jeszcze nie pojechać drogą głodu ale ostatecznie ochrona przed słońcem i oszczędzanie nóg dały mi podpowiedź aby pojechać normalną, główną drogą w kierunku Przełęczy Kowarskiej. Na koniec pozostało jeszcze rozdroże na Okraj i długi lecz bardzo wietrzny zjazd do Miszkowic gdzie koło zbiornika Bukówką czekał na mnie ostatni podjazd pod Szczepanów (przypomina trochę ten z Trzebnicy ale jest dużo dłuższy) Wreszcie znak Lubawka i koniec treningu a teraz zasłużony odpoczynek. Za oknem zaczyna się chmurzyć, w Wałbrzychu już pada więc może i do nas na chwile ten deszcz zawita.
MAPA:
Kategoria ''101-200km''



Komentarze
Virenque
| 17:45 środa, 2 maja 2012 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę, dziś było chyba najgoręcej z całego tego tygodnia...
Możesz sobie kolejną setkę zapisać ;)
Flanelos
| 16:26 środa, 2 maja 2012 | linkuj Profil etapu jak na Giro! Tylko przy metrach jedynki podopisywać...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iaiwr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]