Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
83.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1320 m
Kalorie: kcal

Szosą do Peca

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 23.07.2012 | Komentarze 1

Trasa:
Lubawka-Okraj-Ped pod Śnieżką-Trutnov-Zacler-Lubawka
Zaplanowany w zeszłym tygodniu trening został dziś w pełni zrealizowany. Pogoda dopisała idealnie, było praktycznie bezchmurne niebo. Ok 17:10 miałem spotkać się z Pawłem więc szybko po pracy ruszyłem na przełęcz. Pobiłem swój dotychczasowy rekord wjazdu do rozdroża który teraz wyniósł 36 minut. Naszym celem był dziś konkretny podjazd na końcu Peca pod Śnieżką. Powiem otwarcie że ani Przełęcz Karkonoska, ani też Modre Sedlo nie mają takiego nachylenia jak ten wspomniany kilometrowy odcinek. Totalne nachylenie które tuż za wyciągiem powala z nóg. Prędkość 7km/h. Bardzo przyjemnie się poczuliśmy kiedy dopingowali nas czescy turyści, i przez chwile poczułem się jak na konkretnym wyścigu;) Zaliczyliśmy z Pawłem tą golgote po której nachylenie trochę zmalało ale i tak dawało w kość. Na szczycie nagroda w postaci kapitalnych widoków ze Śnieżką w tle. Zjazd do Peca bardzo ostry, taki jakich nie lubie, cholernie niebezpieczny. Na szczęście w samym miasteczku jest już ok. Podejmuje decyzje że nie wracam z powrotem przez Okraj by nie przerabiać tej samej trasy. Wybieram więc Trutnov a dalej Babi i Zacler. Dawno już nie trenowałem z Pawłem, nawet nie potrafię sobie przypomnieć dokładnie daty ale ciesze się znowu można było pogadać i pohasać po naszych górach. Niebawem znowu poszosujemy. Mikołaj, Krzysiek dawać w Sudety, macie kolejny podjazd który warto zapisać do notatnika.
KM-83.49
CZAS-2:56:26
AVG:28.39
MAPA:

Krzywy w Pecu:
Kategoria ''1-100km''



Komentarze
kris91
| 19:26 wtorek, 24 lipca 2012 | linkuj Noo.. Przyjadę "kiedyś" na pewno :))

Ale ja za sobą jak widać topię asfalty i zrywam łańcuchy więc nie wiem czy te górskie drogi się nadadzą dla mnie jak depnę :p
A tak serio.. To będzie trzeba pomyśleć nad przyjazdem.. :) Trening w górach na pewno się przyda ;]
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa rzyzy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]