Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
135.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Road to Karkonoska

Sobota, 20 lipca 2013 · dodano: 20.07.2013 | Komentarze 7

W końcu po długim czasie udało się zrealizować plan którego celem było wjechanie na Przełęcz Karkonoską. Doborowe towarzystwo jakie towarzyszyło mi tego dnia dodało smaczku całemu wypadowi. O 6:30 wyruszyłem wraz z Mackiem do Kowar gdzie czekal na nas juz Paweł. Od Kowar już we trzech polecieliśmy w kierunku Sosnówki i tym samym drugi podjazd dnia mieliśmy zaliczony. Przed nami było jeszcze sporo km więc nie szaleliśmy bo i po co. U podnóży Przełęczy Karkonoskiej każdy jechał już swoim tempem. Ja i Paweł trzymaliśmy się razem niemal do końca. Czas wjazdu według danych Pawła wyniósł 22:58 więc przy nim pozostanę. Nie ukrywam że mmoglibysmy poprawić swoje czasy chociażby na wypłaszczeniach ale tam po prostu jechaliśmy spokojnie i podkręcanie nie miało sensu. Przełęcz Karkonoska to jeden z najtrudniejszych podjazdów. Wyciska z człowieka wszystkie soki, wyzwala wielkie emocje, i jest po prostu super i nie zmienia tego fakt, że asfalt jest w coraz gorszym stanie. Słońca na szczycie nie zastaliśmy, zresztą i tak było go mało na całej trasie. Mgła i spory wiatr zniechęcały do zjazdu ale wyjścia innego nie było. Przed nami długi zjazd do Splinderowego Młyna a potem kierunek Trutnov. W Małej Upie drogi się rozdzielają-Paweł leci do Kowar przez Okraj, my zaś do Lubawki przez Babi, Zaclerz. Jako że dostałem pilny telefon, moja trasa się nieco wydłużyła i tak dojechałem do Raszowa gdzie zakończyłem swój etap. Dziękuje Mackowi i Pawłowi za przyjemny trening po naszych pięknych górach. Byle do kolejnego wypadu:)
MAPA:
Kategoria ''101-200km''


Dane wyjazdu:
54.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mała Upa

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0

Jako że jutro planuje bardzo wcześnie rano wyruszyć na trasę, dziś postanowiłem zrobić rozruch z kilkoma mocnymi akcentami. Liczyłem że dołączy do mnie zaprawiony już treningowo Paweł z Kowar, ale niestety sms bez odpowiedzi. Wybrałem więc Okraj z którego zjechałem do podnóży Małej Upy a tam jechałem już opcją o wiele trudniejszą od normalnego wjazdu po stronie czeskiej. Ten kilkukilometrowy odcinek zawsze daje mi w kość. Myślę że tam poniżej 10% się nie schodzi a są i momenty ponad 20%. Warto więc wybrać tą opcję jeśli ktoś się czuje na siłach. Pomijając te wszystkie zjazdy i podjazdy miło było spotkać koło Bukówki mojego dobrego kolegę Rafała z którym niegdyś pracowałem:) (Pozdrowienia Panie kolego!)

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
28.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Rodzinnie też można :)

Czwartek, 18 lipca 2013 · dodano: 19.07.2013 | Komentarze 0

Sielankowy wypad rowerowy z żoneczką, po pięknych okolicach. Oczywiście nie obyło się bez kilku ataków na mnie przez co przegrane 3 górskie premie na tym arcytrudnym odcinku;)
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
66.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czeski trening

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 1

Trening w słonecznej aurze. W Miszkowicach ugadany jestem z Przemkiem ale nie przyjeżdżam sam gdyz na trasie dołącza do mnie kolega Maciek który ma podobny plan treningowy co my więc świetnie się składa:) Robimy wjazd na Okraj a dalej to już lecimy moją standardową trasą na Babi i Zaclerz. W międzyczasie robimy kilka akcentów interwałowych choć dziś one były na dalszym planie. Od początku roku trenowałem praktycznie sam ale ostatnio zaliczyłem trening jak nie z Pawłem to teraz z Grzesiem, Przemkiem a nawet z Mackiem. Fajnie, że grono szosowców w końcu się rozrasta. Pozdrowienia dla chłopaków!

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
98.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niedziela z Sosnówką i okolicami

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 3

Plan na niedziele był taki, aby wyruszyć o 7 ale...pierwszy raz spało mi się tak dobrze wstałem po 8. Wyruszyłem planowo w stronę Sosnówki. Po drodze mijałem się ze sporą grupą kolarzy m.in ze Szklarskiej Poręby i Kowar. Przed Sosnówką trafiłem na Winiara na mtb ale ten mnie nie poznał-widać czas robi swoje ;)Pierwszy podjazd nie licząc kowarskiej zrobiłem w Sosnówce. W połowie odcinka dojechałem do dwójki szosowców-akurat jechali tak jak ja czyli do Przesieki. Kręciłem swoim tempem ale samotnie a szkoda. Po wjechaniu na wypłaszczenie chwila relaksu dla nóg bo zjazd do Podgórzyna i ostro w lewo na Przesiekę. Tu kolejny pojazd dnia, nieco dłuższy ale przyjemny ze sztywną końcówką. Na szczycie spotykam ponownie tych samych dwóch kolarzy których miałem w Sosnówce. Widać zmienili plany;) Nieprzyjemny zjazd do Borowic a potem ostro w prawo i tak do góry do samego Karpacza. Dalsza część trasy to już powrót do domu tymi samymi górkami czyli na Przełęcz Kowarską i rozdroże na Okraj. Na zakończenie Szczepanów i Lubawka. Dzień udany, trening zaliczony a Froome po pięknej jeździe na górze wiatrów zapewne zdobędzie tegoroczne TDF.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
100.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Zachełmie i okolice

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 13.07.2013 | Komentarze 1

W końcu nadszedł weekend a z nim pogoda. Wczesnym porankiem wyruszyłem na trening w rejon Zachełmia. Na Przełęczy Kowarskiej zgrałem się czasowo z Grześkiem i ruszyliśmy dalej. Pierwszy punkt do zaliczenia to Orlinek. O dziwo jechało nam się fajnie bo z reguły ruch samochodowy w Karpaczu był nie do zniesienia. Zdobywamy Orlinek i kierujemy się w stronę Wangu a potem Podgórzyna. W międzyczasie przez chwile towarzyszy nam 5 kolarek szosowych z Ukrainy. Za Podgórzynem właściwy punkt dnia czyli Zachełmie. Lecimy podjazd nowym asfaltem także miód i malina. Po kolejnym zjeździe do Podgórzyna obieramy kierunek Miłków i Kowary a na Przełęczy Kowarskiej nasze drogi się rozdzielają. Na trasie pełno kolarzy, i oby było ich jak najwięcej.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
60.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na tropie Marsupilami ;)

Wtorek, 9 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 1

Czwarty dzień jazdy za mną. Rano zadzwonił Premi i zaproponował trening-po pracy nie miałem jakiś planów więc chętnie przystałem na propozycje. Wybraliśmy trasę Lubawka-Kamienna Góra-Gorce-Mieroszów-Chełmsko Śl-Lubawka. Jechało się fajnie, początek spokojny, potem trochę podkręciliśmy tempo, ale i nie zabrakło nieco mocniejszych akcentów. Pogoda nam ostatnio dopisuje choć ma to się skończyć. Pora więc odpocząć od szosy na chwile i dać nogą na luz.

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętla Kowarsko-Rędzińska

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 3

Kolejny dzien treningu za mną. Wyruszyłem po pracy w kierunku Kowar, gdzie na rozdrożu z Okrajem spotykam Pawła i lecimy w kierunku Kostrzycy a dalej Krogulca i okolicznych wiosek i wzniesień. Pierwszy wymagający podjazd to Miedzianka którą sprawnie mykamy. Lecimy dalej w kierunku Marciszowa skąd skręcamy w prawo na Wieściszowice a dalej pod kulminacyjny podjazd dnia czyli Przełęcz Rędzińską. Zaliczam ją drugi dzień z rzędu także powoli staje się ona dla mnie górką miesiąca ;) Tempo równe bez podkręcania tak 9km/h aby wjechać bez zgrzytu w mięśniach choć te i tak swoje dostają. Z Przełęczy zjazd do Pisarzowic a dalej każdy z nas w swoją stronę. Trening dobry w fajnym tempie także jest dobrze. Na prośbę Pawła założyłem tego dnia pulsometr. Przy max pulsie wedle obliczen tj 188 uderzeń dzisiaj najwyzszy jaki zanotowalem to 170 wlasnie na Rędzinskiej. Ogolnie kręciłem spokojnie ze sporym zapasem siły a ten max to juz wyłącznie na zawody;)

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
93.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętla Wałbrzysko-Kamiennogórska

Niedziela, 7 lipca 2013 · dodano: 07.07.2013 | Komentarze 1

Dzis już konkretnie po pagórkach, górkach i płaszczyznach. Trasa zupełnie odmienna od tych jakimi jeździłem ostatnio a i pogoda wreszcie dopisała. Pod Przełęczą Rędzińską spotykam Ryśka z Jeleniej i razem zdobywamy szczyt. Z Pisarzowic kolega leci na kowarską zaś ja na Kamienną i do Lubawki.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
67.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Skazany na Okraj ;)

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 3

Jak inaczej nazwać tytuł skoro enty raz zaliczam tą górę w tym roku:) W przede dniu skontaktował się ze mną Pan Michał z Kamiennej-osoba która miała na mnie wielki wpływ przy rozpoczynaniu przygody z rowerem. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jechaliśmy razem na szosie. Po krótkiej rozmowie wstępnie ustaliliśmy trasę do Polic nad Metują, a ja pomyślałem że może mógłby dołaczyc do nas kolejny kolarz-Przemo vel Premi i flanelos ale ten trzeci nie odpisał. Przemko wraca po bodajże 3 latach do treningów co bardzo mnie ucieszyło. Niegdyś trenowaliśmy razem więc fajnie że siła Kamiennej Góry rośnie. Spotkaliśmy się w Lubawce i tu pada propozycja Okraju-gdyby przyszło mi jechać samemu raczej darowałbym sobie tą trase bo czesto nią śmigam. No ale jeśli przychodzi mi jechać z w/w dwójką kolarzy to nic tylko siabada i do przodu. Jazda na spokojnie, dzięki czemu moglismy troche pogadać. Na trasie sporo kolarzy, pogoda jednak zupelnie inna jak w prognozach bowiem zamiast słońca mieliśmy szaro i wietrznie. Miło było się spotkać i pogawędzić. Oby więcej takich wypadów.

MAPA:
Kategoria ''1-100km''