Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

''1-100km''

Dystans całkowity:21164.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:78:48
Średnia prędkość:27.28 km/h
Maksymalna prędkość:72.23 km/h
Suma podjazdów:221372 m
Maks. tętno maksymalne:182 (92 %)
Maks. tętno średnie:171 (86 %)
Suma kalorii:197375 kcal
Liczba aktywności:354
Średnio na aktywność:59.79 km i 2h 07m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
66.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Żar tropików

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 0

Uff jak gorąco, upał w Lubawce masakryczny, dlatego ostatnie dni odpuszczałem rower. Dziś jednak postanowiłem wyruszyć pomimo piekielnego żaru z nieba. Dwa bidony poszły gładko, zjazd z Okraju do Svobody bardzo przyjemny bo chłodny a potem pod wiatr w kierunku Trutnova. Ten tydzien bardzo na luzie, a najbliższe zawody za tydzień w niedzielę.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
97.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Road Maraton Srebrna Góra

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 1

Road Maraton Srebrnogórski to impreza na którą zawsze czekam z niecierpliwością. Teren po którym przychodzi co roku się ścigać oraz duże zainteresowanie kolarzy z całej Polski dodaje większego smaczku tym zawodom. Około godziny przed startem zajechałem wraz z żoną do Srebrnej Góry. Od razu udałem się po numer startowy a przy okazji spotkałem kilku kolegów z szosy. Do startu pozostało niewiele czasu więc ruszyłem z Tomkiem na rozgrzewkę. Start nieco się opóźnil a my jak krzyżacy, na patelni przy lini startu.

W końcu ruszyliśmy, a spory peleton nieco się rozciągnął. Na pierwszym zjeździe straciłem dystans do Przemka i Tomka wiec pozostał jedynie Robert. Niestety zjazd jak zwykle piernicze bo jadę zbyt asekuracyjnie. W końcu gubi mnie i Robert więc dalej jadę już sam. Dopiero gdy wjezdzamy na głowną drogę w kierunku Wałbrzycha-Głuszycy rozgladam sie za siebie i widze maly peleton który po chwili mnie dochodzi wiec zabieram się z nimi i po kilku minutach łaczymy się z czołową grupą. Ogolnie czułem się jak Gołota po walce z Mikiem Tysonem, ale w końcu trafiam na właściwy rytm i juz jest dobrze.

W Sierpnicy pierwszy konkretny podjazd. Grupa nieco się rozwala, robi się sieczka a mnie jedzie się dobrze. Widzę czołówkę ale nie podkręcam na tyle tempa by ich dojsc-żaluje bo pewnie załapałbym się do czolowej 10-tki lecz to juz tylko gdybanie. Tomek gdzieś przy Rzeczce ma defekt ale tego niestety nie widzę-dowiaduje się o wszystkim na mecie. Od Rzeczki do skrętu na Wolibórz jedzie nas czwórka ale bez jakiegoś zgrania. W końcu zaczynamy się rozkręcać, robić zmiany co w końcu przynosi efekt. Nasze tempo nie odpowiada jednak Bartkowi Gawędzie który przed podjazdem pod Przełęcz Woliborską odjeżdza od nas. Jego jak i innych którzy odpadali z czolowej grupy łapiemy i zostawiamy za sobą. Bartek jednak nie odpuszcza a potem znowu poprawia i odjezdza. Troche wyglada to nerwowo ale co zrobić:)
Pod Srebrną Górę jedziemy ponownie w tym samym 5 osobowym gronie i tu wspomniany wyżej odjezdza, za nim Kamil Kosek, ja i nr 23 oraz 42. Bartek jest poza zasięgiem, ja podkręcam tempo ale Kamil poprawia i niestety nie mogę utrzymać mu koła. Do mety pozostaje w moim zasięgu wzroku i tyle. Przez chwile toczylem jeszcze rywalizacje z 23 ale udalo mi się go zgubić. Na metę dojeżdzam 18.

Wynik uznaje za dobry, zwazywszy ze rywalizacja w tym roku byla zdecydowanie wieksza jak w 2012r. Przy odrobinie szczęścia i większej pewnosci siebie moglem pojechac lepiej i trochę szkoda że nie zaryzykowałem więcej w Sierpnicy. Z wielką przyjemnoscią powrócę tu za rok i już nie mogę się doczekać tej chwili:)
MAPA:
CZAS:03:13:34,99
MIEJSCE: 18-OPEN; 9-KATEGORIA

Dane wyjazdu:
62.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Na Chvalec

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

Ostatnio pogoda dopisuje więc az prosi sie aby wyruszyć szosą na trening. Dzisiejsza trasaL Lubawka-Trutnov-Chvalec-Adrspach-Zdonov-Mieroszów-Łączna-Chełmsko Śl-Lubawka.
MAPA:


A to juz fotki z Sudety Tour 2013 (vysoka srbska, odolov, meta):


Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
66.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Okraj ekspedyszon

Wtorek, 11 czerwca 2013 · dodano: 11.06.2013 | Komentarze 2

Trening na odcinku - Lubawka-Zaclerz-Mala Upa-Miszkowice-Lubawka.
Przed Zaclerzem na podjezdzie spotykam Pana Jerzego i lecimy tak razem do niemal Svobody nad Upou. Ten starszy pan, jest grubo po 70-tce a skubaniec mocny na podjazdach wiec jestem pod wrażeniem i to niemałym. On ucieka na Vrchlabi, ja zaś na Okraj. W oddali dostrzegam dwóch kolarzy. Pora więc podkręcić tempo i po dobrej chwili udaje się do nich dojechać. Pozdrawiam ich a nastepnie wyprzedzam lecz wiem że z pepikami to tak łatwo nie bedzie. Nie myle się, mam tez przeczucie że usiedli mi na kole i będa za mną piłować. Nie rozgladam się za siebie bo nie mam takiego zwyczaju i stopniowo podkręcam tempo tak do 28km/h. Chwile przed skrętem na Małą Upe slysze jak ktos pije z bidonu, obracam się i widzę uśmiechniętych pepików:) Pytam czy jadą na Okraj ale niestety wybrali Peca pod Snieżką. Dziekujemy sobie za przemiłe podkręcenie tempa i żegnamy. Przede mną Okraj który mija w mgnieniu oka i zjazd do Lubawki. Przed Srebrną Górą jest to dobry trening, a niebawem kolejny bo jeszcze muszę odrobić stare zaległości a jest ich spoooro.

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
3.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Czasówka Szybowcowa 2013

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Pierwotnie nie myślałem o starcie na dzień przed Sudety Tour. Nie mam zwyczaju tego robić ale jakoś udało się przekonać Mikołajowi moją osobę i przyjechałem do Jeżowa Sudeckiego. Jadąc autem byłem pod wrażeniem tego podjazdu i głębi duszy nie wyobrażałem sobie czasu 7 minut jaki mogą wykręcić najlepsi. Skupiając się już na samym starcie-ruszyłem o 12:22 i zaraz na początku spore trudnosci bo i nachylenie fajne, potem nieco łagodnieje i mogę trochę dokręcić na "wypłaszczeniu". Ogolnie lecę maksymalnie ile mogę i w mgnieniu oka dojeżdzam na metę. Czas o ile mnie pamięć nie myli 8:36 i 3 miejsce pośród niezrzeszonych. Bardzo fajna czasóweczka, za rok powracam ale już z Sudecką i dwiema pozostałymi.

Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mala Upa

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 1

Przez ostatni tydzień czułem się jakbym mieszkał w Anglii a nie w Polsce. Pogoda całkowicie do duszy a ciągłe opady nie pozwalały na trening. Czwartek był już dniem innym dlatego nie zastanawiałem się ani minuty i od razu po pracy ruszyłem na Okraj a potem zjechałem do Małej Upy i rozpocząłem kolejny trudny podjazd. Pierwotnie myślałem by obrać kierunek Okraj-Trutnov ale niestety nie przejechałbym przez zalaną Svobodę nad Upou. W niedzielę Teplice a ja mam bardzo duże braki w przygotowaniu do tych zawodów. Mam tylko nadzieje, że chociaż pogoda dopisze i będzie można przyjemnie pokręcić.

MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
73.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Jivka Radvanice

Czwartek, 30 maja 2013 · dodano: 30.05.2013 | Komentarze 0

Po dłuższej przerwie spowodowanej "zjechanym" na max-a gardle dziś wróciłem na szosę. Pogoda kiepska bo mokro ale nie mogłem długo czekać. Wyruszyłem w Czechy, a tu jak zwykle spokojnie i trasa która mi bardzo odpowiada. 15km przed domem złapała mnie ulewa i silny wiatr ale mowi sie trudno i jedzie sie dalej. Cel osiagniety, nogi rozruszane, a za tydzień Sudety Tour więc czas ruszyć bo tam przelewek nie będzie. Jak słusznie zauważył kolega Mikołaj, trasa została zmieniona i przyznaje że mnie to cieszy bo zaliczymy w tym roku moje ulubione Chvaleckie serpentyny:) Selekcja naturalna na tym odcinku będzie BARDZO widoczna a na zakończenie Skaly;) Profil trasy w ogole nie pokazuje tych nachyleń i podjazdów które czekają nas w tym roku.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
55.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Pętla z premią górską

Wtorek, 21 maja 2013 · dodano: 22.05.2013 | Komentarze 0

Dawno nie trenowałem tego wariantu traski więc w końcu go zrealizowałem. Pogoda dopisała choć trochę wiało. Przełęcz Rędzinska zaliczona. p.s. Pierwszy raz nie spotkałem w Wieściszczowicach psów:)
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
97.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Karkonoskie szczyty

Niedziela, 19 maja 2013 · dodano: 19.05.2013 | Komentarze 2

Tytuł brzmi ładnie, tak jak i trasa którą dziś przejechaliśmy wraz z Pawłem (Montvenotux. Pogoda idealna, piękne słońce, delikatny wiatr także w końcu jak należy. Spotykamy się na rozdrozu pod Okraj i dalej lecimy na szczyt. Mozemy troche pogadac bo jakby nie patrzec od wrzesnia razem nie jechalismy. Ze szczytu długi i odrobinę chłodny zjazd a potem odbijamy do celu dnia - Peca pod Śnieżką. Tu droga stopniowo pnie się w górę ale dopiero od 37 jedzie sie już całkiem trudniej. Szczyt zaliczony i decyzja że kierujemy się na Cerną Horę a więc jeszcze wyższy podjazd. Przed nami karkołomny zjazd z którego jakiś czas prowadzę rower bo jest bardzo niebezpiecznie. Dalej kierujemy się na Cery Dul i w powoli podjezdzamy na Cerną Horę. Podjazd w takim skwarze daje się we znaki ale lecimy na szczyt i zdobywamy tą piękną górę. Chwila odpoczynku, i zjazd do Jańskich Łaźni. Na pierwszym ostrym zakręci w prawo o mało nie wylatuje z drogi. Tylko bozia wie jak się utrzymałem na rowerze. Leciałem po kamieniach a potem trawie na samej krawędzi drogi i miałem mega szczęście. Do Jańskich śmigamy już nowiutkim asfaltem i tam się rozstajemy. Paweł wraca na Okraj i do Kowar a ja na Babi i Zaclerz. Przyjemny trening w słoneczną niedzielę. A na Eurosporcie moje górki z La Marmotte:)
MAPA:

Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
66.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

WiatrOkraj

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 16.05.2013 | Komentarze 1

Po chwilowej przerwie (serwis sprzętu) wracam na szosę. Sprzęt śmiga pięknie.Od rana słoneczko, ale tuż przed wyjściem z pracy zaczyna ładnie powiewać. Cały odcinek z Okraju do Trutnova jechałem pod duży wiatr co nie było przyjemne. Jadąc z Przełęczy mijam dwóch szosowców a w Czechach spotykam kolejnych dwóch. Mogłem zaplanować trasę odwrotnie to pewnie by tak nie hamowało:) Zapowiada się piękny weekend.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''