Krótko w cyfrach...

IMIĘ: MARCIN
NAZWISKO: KRZYWONOS
MIASTO: LUBAWKA
WIEK: 33
WZROST: 183
WAGA: 84
NAJWYŻSZY ZDOBYTY SZCZYT: 2645m
PODJAZD NO1.-EU: ALPE D'HUEZ
PODJAZD NO1.-PL: PRZEŁĘCZ KARKONOSKA
Strona główna

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy krzywy.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

''1-100km''

Dystans całkowity:21164.70 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:78:48
Średnia prędkość:27.28 km/h
Maksymalna prędkość:72.23 km/h
Suma podjazdów:221372 m
Maks. tętno maksymalne:182 (92 %)
Maks. tętno średnie:171 (86 %)
Suma kalorii:197375 kcal
Liczba aktywności:354
Średnio na aktywność:59.79 km i 2h 07m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:440 m
Kalorie: kcal

Trening przy angielskiej pogodzie

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 2

Jak w każdy weekend zaplanowany miałem trening. Niestety sobota odpadła z powodu pogody, zresztą jak u wszystkich moich bikestatsowych kolegów:/ Przynajmniej każdy z nas mógł obejrzeć sobie mecz z tym wyjątkiem, że ja wybrałem Bundeslige o 15:30 i 18:30 a potem Gran Derbi:) Dziś pogoda prawie taka jak wczoraj tyle że jeszcze nie pada-przynajmniej w momencie dodawania wpisu;) Jak to w niedziele czas miałem wyjątkowo ograniczony dlatego musiałem się sprężyć i wybrałem trasę o odpowiednim dystansie który zrealizowałbym w konkretnym czasie. Padło na ulubioną Kralovecką pętelkę. Do Trutnova jechałem pod wiatr ale za to powrót był przyjemniejszy. Niestety wciąż nie jest na tyle ciepło żeby przyjemność z jazdy była w nocie 5/5.
Do maratonu w Trzebnicy zostało już malutko czasu, a ja się cieszę że będę mógł w nim zadebiutować i poznać nową trasę.
MAPA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
65.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:770 m
Kalorie: kcal

Lubawka-Teplice n. Metuji-Mieroszów-Lubawka

Czwartek, 19 kwietnia 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 0

Miało być deszczowo,burzowo ale od rana piękna pogoda. Ok 15 zaczeło się chmurzyć ale i tak nie padało. Postanowiłem więc zrobić adekwatny do warunkow i godziny trening i ruszyłem ok 17. Na trasie delikatnie pokropiło ale było ciepło a to najważniejsze. Etap bardzo fajny, w sam raz na maraton średniego dystansu:) Były górki i płaszczyzny więc gitara. A teraz czas usiąść przed TV bo niebawem mecz Atletico Madryt-Valencia w LE.
MAPKA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
66.54 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:900 m
Kalorie: kcal

1046m

Wtorek, 17 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 2

Po dwóch dniach opadów w końcu pojawiło się słońce i zrobiło się trochę cieplej. Trudno było nie skorzystać z takiej okazji choć nic tego wcześniej nie zapowiadało. Jak jednak mogłem nie wyruszyć kiedy będąc w pracy przykukałem grupę 9 kolarzy a za nimi wóz teamowy. Końcem końców udało się wyruszyć po robocie. Wybrałem się dziś na trasę którą chyba powinienem był jeszcze odpuścić. Jechało się jednak przyjemnie aż do Małej Upy kiedy pojawiało się coraz więcej śniegu (na szczęście głównie na poboczu)Było też okropnie zimno i już sobie wyobrażałem co będzie na zjeździe...Zmarzłem niemiłosiernie ale im niżej zjeżdzałem tym było mi cieplej. Do domu dojechałem o 19:30 więc późno. Na szczyt wzgórza Stachelberg dojechałem równo 35min a do Kopecka w 1h:02. Tak więc czasowo wygląda to fajnie ale nadal jest jeden problem. Nie zrobiłem w tym roku dłuższego dystansu jak 100km więc trzeba coś pomyśleć na weekend :)
MAPKA:


Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
95.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1140 m
Kalorie: kcal

Lubawka-Janowice-Łomnica-Karpacz-Kowary-Lubawka

Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 3

Długo wyczekiwany trening weekendowy, z konkretną trasą na szczęście został zrealizowany. Ostatnio pogoda nam nie dopisywała, było zimno i deszczowo a w takich warunkach trudno myśleć o treningu. Dziś w warunkach dość znośnych, choć niebo zachmurzone, temperatura +5 (w czasie treningu) i spory wiatr nie zatrzymały mnie przed treningiem. Ugadany z Pawłem "Montventoux" w Kamiennej Górze ruszyliśmy w stronę Marciszowa. Obaj zziebnięci i przy wkurzającym wietrze trzymaliśmy dobre, mocne tempo. W niecałą godzinę stawiliśmy się na zjeździe z Miedzianki, gdzie mamy do czynienia z wymagającą górą która przeważnie jest zaliczana z odwrotnej strony. Dziś przyszło nam zjeżdzać dlatego udało się zrobić w tym roku najwyższą prędkość mianowicie 73.73km/h. Masakrycznie sztywny i niebezpieczny zjazd przeleciał w mgnieniu oka. Mója prędkość to nic w porównaniu do Pawła który zrobił tu 82km/h, pomimo kundla który wyskoczył mu tuż przed koło :/ Dalsza trasa nieco się wypłaszczyła i tak do końca Łomnicy. Na tym odcinku głównie płasko z małymi hopkami a więc fajna odmiana. Dalej było już coraz trudniej bo czekały ciężkie podjazdy a więc kierunek Karpacz. Szło nam całkiem dobrze jak na ilość treningów jakie zrobiliśmy w tym roku. Zahaczyliśmy Orlinek bo trudno tu nie zawitać będąc w tych okolicach a potem kierunek Wang z tą różnicą że Paweł zaproponował boczny podjazd o nachyleniu większym jak 20%...Ta sztajfa choć krótka ostro dała się we znaki. Przednie koło z lekkością podnosiło się do góry co przypominało mi jazdę pod Modre Sedlo:) Daliśmy radę i na szczycie pstryknęliśmy jeszcze po fotce żeby nie było...Pozostał nam zjazd z Karpacza w kierunku Kowar. Ponownie przeszkadzał wiatr a nie ma nic gorszego jak tyrasz ile sił a mr. wind robi co chce. W Kowarach postanowiłem że szczyt przełęczy zrobie trudniejszą drogą...drogą głodu. Męczący podjazd umilił mi jeszcze Paweł który postanowił jeszcze na koniec dokręcić mehanizm siłowy w swoich nogach. Na szczycie się pożegnaliśmy i każdy pojechał w swoją stronę. Przede mną pozostało zdobycie rozdroża na Okraj i długi zjazd do Miszkowic. Tu mocno odczułem chłód zjazdu ale już przy zbiorniku wodnym temperatura wzrosła dosłownie i w przenośni. Pozostało wjechanie na nieszczęsny Szczepanów i voila. Dobry trening, nogi dostały swoje a teraz tylko czekać na ocieplenie i choć jeden trening w tygodniu. Trzebnica 28.04 nadal niepewna ale liczę że jakiś transport się znajdzie:)
MAPKA:

Na szczycie nowego podjazdu w Karpaczu:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
63.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:550 m
Kalorie: kcal

Świąteczny poniedziałek na szosie

Poniedziałek, 9 kwietnia 2012 · dodano: 09.04.2012 | Komentarze 2

Okres świąteczny powoli zbliża się do końca a mnie w tym wszystkim udało się znaleźć choć chwile by poszosować a nic tego nie zapowiadało. W Wielkopolsce a przynajmniej w okolicach Grabowa nad Prosną warunki na weekend były naprawdę dobre czego nie można powiedzieć o okolicach Lubawki. Z napływających do mnie informacji i mms-ów były one śnieżne o czym mogłem się sam przekonać wracając wczoraj do domu. Dziś od rana same słońce ale dla równowagi nastroju wiał mocny wiatr i było zimno (temperatura w nocy -8 a rano 2 stopnie.)Miałem kilka planów co do trasy dzisiejszego treningu a wybór padł na odcinek o dystansie 65km. Ugadałem się z Rafałem w Krzeszowie i wyruszyłem. Niestety zaraz za Lubawką trafiłem odcinek trasy który niestety nie pozwolił mi wjechać na szosie. Droga była całkowicie oblodzona i ośnieżona. Trzeba było iść z buta i to sporą część podjazdu i zjazdu. Od Krzeszowa, już z Rafałem, jechaliśmy sobie równym tempem, walcząc z wiatrem który na szczęście miewał okresy zmienne ale to raczej nie często mu się zdarzało;) Po drodze mijaliśmy kilku "górali" zaś ruchu samochodowego za bardzo nie odczuliśmy. Na trasie spotkała nas też zabawna sytuacja z okazji Śmingusa Dyngusa. Na Borównie ktoś z jadącego Mercedesa potraktował nas "kulami" wodnymi ze swojego pistoletu. Na szczęście wiat zniósł wszystko na Rafała i mnie ominął ten psikus ;) Teraz odpoczynek do następnego treningu który nastąpi nie wiadomo kiedy :)
MAPA:

Podjazd z Lubawki w kierunku Lipienicy:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
45.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:430 m
Kalorie: kcal

Trening po pracy

Wtorek, 3 kwietnia 2012 · dodano: 03.04.2012 | Komentarze 3

Nie zastanawiając się długo, zaraz po pracy wyruszyłem na trening po jednej z ulubionych tras. Miałem nieco dłuższą przerwę od roweru dlatego dziś spory zapas sił i chęci. Pogoda dopisała, +10 na termometrze i sporo słońca. ok 35 minut dojazd do Trutnova, a cała trasa dokładnie w 1h30. Nawet fajna średnia mi wyszła bo 29.88 ale nie ma co na to zwracać uwagę, bo trzeba jeszcze sporo treningów by dojść do właściwej formy. Na święta wyjazd do teściów i kto wie czy nie zabiorę roweru i nie poszosuje chwile po ziemiach wielkopolski ;)

Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
69.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:670 m
Kalorie: kcal

Niedzielny trening

Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0

Dobitka po wczorajszym treningu. Dziś równie słonecznie ale już nie tak ciepło jak wczoraj. Do tego doszedł paskudnie silny wiatr który znacznie popsuł nastrój;) Najpierw zrobiliśmy z Montventoux tempówkami w kierunku Jarkowic a potem powrót i jazda na Czechy, gdzie było już trochę chłodniej. Tam też można spotkać jeszcze sporo śniegu na wzgórzach i na poboczu. Jechało się fajnie, tempo mocniejsze jak po ostatnim wspólnym treningu. Za Babi nasze drogi się rozstały, bo Paweł pojechał na Okraj i Kowary zaś ja na Trutnov. Na trasie można było spotkać kilku kolarzy więc jest ich coraz więcej. Pogoda zachęca do treningu i coraz więcej drug staje się dla nas dostępnych gdyż śnieg topnieje w mgnieniu oka.
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
98.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Lubawka-Bolków-Wałbrzych-Kamienna Góra itd.

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 24.03.2012 | Komentarze 3

Kolejny weekend i kolejny trening na szosie. Miało być w inną stronę niż dotychczas i tak zrobiłem. Jako że dziś było pięknie i słonecznie postanowiłem wyruszyć ubrany na krótko a jedyne zabezpieczenie przes nagłym zaskoczeniem był windstoper (zbędny jak się okazało) Wybrałem kierunek na Kamienną Górę gdzie czekał już na mnie kolega z Wałbrzycha. Dalej ruszyliśmy na Bolków a później Kłaczyne i tutejsze okolice. Na trasie mijaliśmy mnóstwo kolarzy a szczególnie dużo można było ich spotkać na trasie do wspomnianego Bolkowa (chyba 12 w peletonie!) Jak się później okazało była to jakaś "swojska grupa" z Wałbrzycha którą później ponownie trafiliśmy;) Fajna sprawa śmigać w takiej grupie ale nie ważne. Jechaliśmy dalej, mijając okolice Świebodzic aż dojechaliśmy do Wałbrzycha a później Szczawna Zdroju. Tu się rozstaliśmy, a ja podążałem dalej na Czarny Bór i Kamienną Górę. Dziś bardzo urozmaicony teren. Z początku dużo płaskiego a na koniec sporo hopek i górek a do tego jakiś tam większy dystans co daje mi powód do zadowolenia z dzisiejszego treningu:)
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
42.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:700 m
Kalorie: kcal

Przełęcz Okraj

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 18.03.2012 | Komentarze 3

Poprawka po sobotniej jezdzie. Dziś w spokojniejszym tempie rozpoznanie warunków na Okraju.
MAPKA:
Kategoria ''1-100km''


Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1310 m
Kalorie: kcal

Karpacz

Sobota, 17 marca 2012 · dodano: 17.03.2012 | Komentarze 1

No i udało się w końcu potrenować w przyjemnych warunkach. Słońce, góry, śnieg(nie na szosie) ;) Nie wiem ile było dziś stopni ale sądze że gdzieś koło 17. Ciepełko pozwoliło zrealizować dobry trening na ciekawej trasie. Pierwszy raz w tym sezonie spotkałem się z Montventoux z Kowar więc jazda była przednia. Trasa jak w temacie-na Karpacz. Zaliczyliśmy Orlinek i okolice Wangu. Dobre przetarcie na rozpoczęcie wspólnych treningów. Powoli idziemy do przodu a to najważniejsze. Na koniec kilka fotek z dzisiejszego treningu oraz mapka.
MAPKA:





Kategoria ''1-100km''